Praca daje kontrolę
Poczucie kontroli, czyli wiara w to, że mamy wpływ na przebieg własnego życia, jest jednym z fundamentów zdrowia psychicznego. Osoby, które czują, że mogą kształtować swoją przyszłość, są bardziej skłonne do podejmowania wyzwań, realizowania celów i radzenia sobie z trudnościami. Jednak bezrobocie, zwłaszcza długotrwałe, poważnie zagraża temu poczuciu. Zespół naukowców z polskich uczelni, w którego skład wchodzi dr Wiktor Soral z Wydziału Psychologii UW, zbadał wpływ długotrwałego bezrobocia na poczucie utraty kontroli. Badania opublikowane w Journal of Personality wykazały, że im dłużej ktoś pozostaje bez pracy, tym bardziej jego poczucie kontroli maleje. Osoby bezrobotne stopniowo przestają wierzyć, że ich wysiłki w poszukiwaniu pracy przyniosą jakikolwiek rezultat.
– To, co zauważyliśmy w badaniach, to nie tylko spadek poczucia, że poszukiwanie pracy zakończy się sukcesem, ale też generalizacja tego poczucia na inne sfery życia. Takie osoby zaczynają wierzyć, że nic dobrego ich już w życiu nie czeka, jest ono skończone. Przestają myśleć o swojej przyszłości, która zaczyna im się malować wyłącznie w czarnych barwach – komentuje dr Soral.
Narcyzm jako mechanizm obronny
Mimo że długotrwałe bezrobocie wiąże się z ogólnym obniżeniem dobrostanu psychicznego, osoby pozostające bez pracy często przejawiają wyższy poziom indywidualnego narcyzmu. Mechanizmy obronne, takie jak zwiększone przekonanie o własnej wartości, jak się zdaje, częściowo rekompensują deficyty wynikające z poczucia utraty kontroli nad własnym życiem. Jednak ta forma narcyzmu nie przynosi rzeczywistej poprawy sytuacji, a jedynie maskuje głębsze problemy.
– Potrzeba posiadania wysokiej samooceny oraz potrzeba kontroli to podstawowe – powiązane ze sobą – ludzkie motywacje. Stojąc w obliczu ich zagrożenia, człowiek stosuje szereg strategii, które pomogą mu zachować poczucie własnej wartości – podkreśla dr Soral.
W trakcie badań na grupie osób bezrobotnych naukowcom z UW udało się zaobserwować zwiększoną skłonność do poszukiwania źródeł niepowodzeń poza własną osobą (oznacza to rozwój tzw. osobowości defensywnej – czyli skoncentrowanej nie na realizacji przyszłych celów, ale na utrzymaniu obecnego stanu rzeczy), jak również indywidualnego oraz kolektywnego narcyzmu, rozumianych jako przekonanie o wyjątkowości własnej bądź grupy.
Zastosowanie takich strategii – co odbywa się oczywiście poza świadomością jednostki – pozwala jej na podtrzymanie wysokiego poczucia wartości poprzez przeniesienie odpowiedzialności za własne niepowodzenia na czynniki zewnętrzne.
– Przykładowo, osoba może sobie zacząć mówić: „Ze mną jest wszystko OK, ale te wszystkie firmy nie dostrzegają mojej wyjątkowości” lub „Moje kompetencje są zbyt wysokie, dlatego ludzie boją się mnie zatrudnić, żeby nie wypaść przy mnie przeciętnymi”, lub „Polscy kandydaci są niedoceniani, ponieważ międzynarodowe korporacje wolą zatrudniać osoby zza wschodniej granicy, którym można mniej płacić” (przykład dla kolektywnego narcyzmu) – tłumaczy dr Soral.
Długotrwałe bezrobocie wpływa nie tylko na jednostkę, ale również na jej relacje z otoczeniem. Osoby pozostające bez pracy przez dłuższy czas często doświadczają wyobcowania społecznego. W miarę upływu czasu ich identyfikacja z grupą narodową maleje, co prowadzi do poczucia izolacji. Zamiast tego wzrasta wspomniany narcyzm zbiorowy, czyli obronne przekonanie, że własna grupa jest wyjątkowa, ale niedoceniana przez innych. To zjawisko może prowadzić do zwiększonego poczucia wrogości wobec innych grup społecznych oraz sprzyjać rozwojowi uprzedzeń.
Magia i Bóg
Uczestników badania zapytano, w jakim stopniu zgadzają się ze stwierdzeniami, takimi jak: „Istnieją rzeczywiste przypadki czarów” czy „Wierzę, że Bóg aktywnie interweniuje w ludzkie życie i wydarzenia na świecie”, używając 5-elementowej skali Likerta (od 1 – zdecydowanie nie do 5 – zdecydowanie tak). Zaobserwowano wzrost wiary w magię po trzecim miesiącu bezrobocia. Wzrost ten stabilizował się dopiero po roku bycia bezrobotnym. W końcowych wnioskach zespół dra Sorala wskazał, że są to nieznaczne zmiany na granicy błędu statystycznego. Podobnie jest z wiarą w „boskie interwencje”, która spadała przez pierwszy rok pozostawania danej osoby bez pracy, aby po tym czasie zacząć nieznacznie rosnąć.
W efekcie badacze doszli do wniosku, że długotrwałe bezrobocie nie było związane z próbami przywracania kontroli nad własnym życiem poprzez zwiększoną wiarę w interweniującego Boga czy w magię. Znaleźli się jednak inni „winni”, odpowiedzialni – według udzielanych w ankietach odpowiedzi – za problemy badanych.
To nie ja, to oni
Osoby długotrwale bezrobotne częściej obwiniają za swoją sytuację czynniki zewnętrzne, takie jak polityka rządu czy działania dużych korporacji, jednocześnie zaprzeczając własnej odpowiedzialności za sytuację. Zdaniem badacza, ten mechanizm obronny może prowadzić do jeszcze większej alienacji i pogłębiania się negatywnych postaw wobec społeczeństwa. U osób długotrwale bezrobotnych częściej pojawiają się przekonania antydemokratyczne, a także rośnie poparcie dla radykalnych ideologii.
– Zauważyliśmy, że u osób bezrobotnych poczucie więzi z grupą narodową jest niższe niż u osób pracujących. Można zatem przypuszczać, że długotrwałe bezrobocie sprzyja wyobcowaniu – tłumaczy dr Soral.
Osobom bezrobotnym może przestawać zależeć na uczestnictwie w życiu społecznym. Mogą mniej chętnie brać udział w wyborach, udzielać się w sąsiedztwie lub innych wspólnotach (np. parafialnych), mniej chętnie brać udział w programach na rzecz lokalnego rozwoju, itp.
– Zaangażowanie społeczne jest ogólnie w Polsce relatywnie niskie, a wyobcowanie, u którego źródeł leży poczucie braku kontroli osobistej, może być jedną z przyczyn lub też dokładać się do tego problemu – dodaje badacz.
U osób długotrwale bezrobotnych częściej pojawiają się również przekonania antydemokratyczne, a także rośnie poparcie dla radykalnych ideologii.
– Osoby bezrobotne mogą zatem w większym stopniu ulegać demagogicznym narracjom radykalnych i/lub populistycznych polityków. Zatem kosztem powszechnego problemu bezrobocia może być odejście od liberalnej demokracji i przejście do ustroju autorytarnego – podsumowuje badacz.
Wyniki naukowców dostarczają dowodów na to, że osoby długotrwale bezrobotne są bardziej wycofane niż osoby pracujące. Są bardziej apatyczne, mniej skłonne do podejmowania wysiłków w celu odzyskania kontroli i aktywnych form konstruowania własnej przyszłości i nie powierzają swojego losu zjawiskom paranormalnym, aby odzyskać kontrolę nad własnym życiem.