Serwis Naukowy UWSerwis Naukowy UWSerwis Naukowy UW
  • HUMANISTYCZNE
  • SPOŁECZNE
  • ŚCISŁE i PRZYRODNICZE
  • Wykorzystanie treści
Serwis Naukowy UWSerwis Naukowy UW
  • HUMANISTYCZNE
  • SPOŁECZNE
  • ŚCISŁE i PRZYRODNICZE
  • Wykorzystanie treści
Obserwuj nas
Copyright © 2024 Uniwersytet Warszawski
Serwis Naukowy UW > Artykuły > społeczne > pedagogika > Pomoc na wagę życia. Jak szybko w obliczu wojny wypala się solidarność?
pedagogika

Pomoc na wagę życia. Jak szybko w obliczu wojny wypala się solidarność?

Solidarność to wielka siła. Szczególnie ważna staje się w czasach kryzysów i wojen. Pokazała to zwłaszcza inwazja Rosji na Ukrainę, kiedy – jak wskazują badania CBOS-u z marca 2022 r. – aż 94% respondentów popierało przyjmowanie uchodźców wojennych w naszym kraju.

Ostatnio zaktualizowany: 2025/02/24
24/02/2025
7 Min czytania
dlonie-tworzace-ksztalt-serca.jpg
Fot. Freepik
Udostępnij

Tam jednak, gdzie ludzie mogą liczyć tylko na siebie, energia może szybko się wypalić, a zmęczenie stać się zarzewiem niechęci wobec przybyszów. Zapobiega temu wsparcie ze strony państwa i samorządów. Zależność tę pokazują wyniki badań prowadzonych przez naukowców z FXB Center for Health and Human Rights na Uniwersytecie Harvarda we współpracy z badaczami z Uniwersytetu Warszawskiego.

Inwazja Rosji na Ukrainę w 2022 r. sprawiła, że w Polsce zjawiło się wiele osób szukających azylu. Zaledwie w tydzień po wybuchu wojny przyjechało do nas 1,2 mln Ukraińców, a w ciągu następnego miesiąca dołączyło do nich kolejne 1,3 mln osób. Mechanizmy związane z udzielaniem im natychmiastowej pomocy oraz proces narodzin i rozwoju solidarności wobec przybyszów zdecydował się zbadać zespół naukowy[1], którego członkinią i koordynatorką badań w Polsce była dr Urszula Markowska-Manista z Wydziału Pedagogicznego UW. Zespół przeprowadził pogłębione wywiady z 56 ekspertami i 65 członkami lokalnej społeczności działającymi na terenach przygranicznych z Ukrainą i Białorusią oraz w miastach, które przyjęły największą liczbę uchodźców z Ukrainy (Warszawa, Kraków, Wrocław). Uczestnicy badań przybliżyli swoje doświadczenia w zakresie wsparcia i pomocy uchodźcom w ciągu siedmiu pierwszych miesięcy po napaści Rosji na Ukrainę.

Potrzebne było wszystko

– Wśród ekspertów znajdowały się m.in. osoby odpowiedzialne za kształtowanie i wdrażanie polityk wsparcia, urzędnicy, pracownicy instytucji czy politycy. Osoby bezpośrednio zaangażowane w pomoc uchodźcom podejmowały bardzo zróżnicowane działania wolontariackie, logistyczne, wspierając komunikację między uchodźcami a społecznością lokalną, współpracując z organizacjami pozarządowymi i sektorem usług, a także wdrażając codzienne działania w kwestii wsparcia informacyjnego, medycznego, edukacyjnego, psychologicznego czy dystrybucji ubrań i żywności – relacjonuje dr Markowska-Manista.

Na początku wojny Ukraińcy przybywający do Polski mogli liczyć przede wszystkim na pomoc zwykłych ludzi, udostępniających uchodźcom swoje mieszkania, przeprowadzających zbiórki żywności i odzieży czy organizujących lekcje języka polskiego i grupy zabawowe dla dzieci. Wyniki badań pokazały, że ta pomoc była świadectwem odruchu solidarności Polaków. Respondenci podkreślali, że ich zachowanie brało się z poczucia bliskości z Ukrainą, wynikającego m.in. ze strachu przed mocarstwowymi dążeniami Rosji. Stąd też pomagający Ukraińcom mieli poczucie, że działają również we własnym interesie. Nie mniej ważny był fakt, że już przed wojną w Polsce funkcjonowała silna ukraińska diaspora. Tym samym, pomagając uchodźcom, badani czuli, że wspierają rodziny i bliskich ludzi, których już znali. Ważne było także to, jak postrzegani byli przez społeczeństwo sami przybywający Ukraińcy. Do Polski przyjechały głównie kobiety i dzieci, a mężczyźni zgodnie z nakazem ukraińskich władz zaangażowali się w walkę zbrojną w swoim kraju. To nie tylko sprawiło, że osoby napływające do naszego kraju były postrzegane jako „godne” wsparcia, lecz także budowało pozytywny obraz Ukrainy jako walecznego narodu.

– W tamtym czasie determinacja, by zaoferować solidarność nowo przybywającym ukraińskim uchodźcom, wydawała się wszechobecna – zauważa dr Markowska-Manista.

Czy można zapobiec zmęczeniu i niechęci?

Badania pokazały jeszcze jedno: tam, gdzie oddolnym działaniom nie towarzyszy pomoc instytucjonalna, gdzie brak przejęcia wsparcia przez instytucje i sektor usług, energia szybko się wypala, a w jej miejsce pojawia się zmęczenie, które może przerodzić się nawet w niechęć wobec obcokrajowców. W przypadku pomocy Ukrainie udało się temu zapobiec dzięki szybkiemu wprowadzeniu przez władze państwowe i samorządowe działań, które odciążyły lokalne społeczności. Rząd uprościł procedury wjazdowe dla uchodźców z Ukrainy, umożliwił im uzyskanie numeru PESEL, dzięki któremu mogli łatwiej znaleźć pracę, a także otrzymać dostęp do opieki medycznej czy świadczeń socjalnych. Polskie państwo przejęło również na siebie koszty edukacji, finansując zajęcia wyrównawcze i językowe dla dzieci z Ukrainy, a uczelnie publiczne organizowały bezpłatne studia i programy wsparcia dla ukraińskich badaczy. Dzięki temu aż 82% uchodźców znalazło w Polsce pracę, a tym samym mogli łatwiej zintegrować się z Polakami. Z kolei osoby pomagające Ukraińcom na własną rękę miały poczucie, że nie są zostawione samym sobie.

Co zatem historia pomocy Ukrainie mówi o nas samych? – Przypadek Polski stanowi wyjątkową okazję do przetestowania hipotezy, że rozproszenie i osłabienie solidarności międzyludzkiej są związane raczej z niepowodzeniami w rządzeniu niż z wrodzonymi tendencjami ksenofobicznymi – mówi dr Markowska-Manista. Choć zatem u podstaw solidarności leżą nasze własne działania, niebagatelna pozostaje rola instytucji, które mogą albo podsycić ten ogień, albo zgasić go w zalążku.

Wojna – jeszcze – bez końca

Co dalej? Być może zmienność nastrojów, skala pomocy, siła solidarności wobec uchodźców lub jej osłabienie po raz kolejny znajdą się pod lupą naukowców.

Na razie pewne zmiany widać w badaniach opinii społecznej. Według badania CBOS z września 2024 r. nadal nieco ponad połowa Polaków (53%) popiera przyjmowanie ukraińskich uchodźców przez nasz kraj. Jest to jednak najniższy wynik od rosyjskiej inwazji z lutego 2022 r. Rośnie natomiast liczba przeciwników przyjmowania tychże uchodźców – ubiegłoroczne jesienne badanie wykazało, że to już 40%.

Najnowszy, już tegoroczny, sondaż CBOS – przeprowadzony między 9 a 19 stycznia – badający stosunek Polaków do innych narodowości wykazał, że ranking najbardziej lubianych narodów otwierają Włosi (opinia 60% badanych), zaś niechęć najczęściej deklarujemy wobec Rosjan (72%). Zmniejszyła się nasza sympatia do sąsiadów – Słowaków, Litwinów, Niemców, Czechów, a także do Ukraińców, w tym ostatnim przypadku o 10 punktów procentowych (w porównaniu do badań sprzed roku). Wojna nie przestaje zaprzątać natomiast naszej uwagi. W badaniu „O czym się mówi”, przeprowadzonym pomiędzy 2 a 5 lutego 2025 r., – także CBOS – sprawdzano, jakie kwestie koncentrowały ostatnio uwagę opinii publicznej. Ankietowanym przedstawiono ponad dwadzieścia tematów, prosząc, by określili, czy i jak często pojawiały się one w rozmowach w ich bliskim otoczeniu w ciągu dwóch tygodni poprzedzających badanie. Wiodące tematy rozmów to inflacja i wysokie ceny (73% ankietowanych) oraz trudności w dostępie do lekarzy i usług medycznych (67%). W rozmowach dość wyraźnie zaznacza się także wojna w Ukrainie (47%) oraz problemy z uchodźcami z Ukrainy (45%).

————————————-

[1] Polski zespół badawczy tworzyły: dr Urszula Markowska-Manista i dr Joanna Dobkowska (Wydział Pedagogiczny UW).

Studiowanie bez wychodzenia z domu. Co nauka mówi o e-learningu?
Zanika umiejętność pisania. Czy logika zaczyna przerastać młode pokolenie?
TAGtrzy lata wojny w Ukrainieuchodźcy wojenni z UkrainyWydział Pedagogiczny UW
Poprzedni artykuł rafy-koralowcowo-gabkowe-z-rejonu-discovery-bay-na-jamajce-z-glebokosci-8-14-m (1) Koralowce przetrwały miliony lat, to twardzi zawodnicy. Czy obronią się i dzisiaj? 
Następny artykuł jeziora-na-Mazurach-fot-thonatos-Pixabay Jeziora mikroplastiku. Jak turystyka wpływa na Mazury i co można z tym zrobić?
dr-Urszula-Markowska-Manista
dr Urszula Markowska-Manista
jest adiunktką na Wydziale Pedagogicznym UW i badaczką terenową. Jej zainteresowania badawcze obejmują tematy związane ze studiami nad dzieciństwem i młodzieżą, prawa dzieci i młodzieży w tzw. wrażliwych kontekstach, edukację w sytuacji migracji i metodologię humanizującą z podejściami partycypacyjnymi i inkluzywnymi.

Serwis Naukowy UW

Centrum Współpracy i Dialogu UW

redakcja: ul. Dobra 56/66, 00-312 Warszawa​

tel.: +48 609635434 • redakcja@cwid.uw.edu.pl

Zapisz się na newsletter
Facebook Linkedin Instagram

O NAS

STRONA GŁÓWNA UW

logo serwisu blue
logotyp-IDUB-PL-poziom-inv

Deklaracja dostępności

Polityka prywatności cookies

Mapa strony

Copyright © 2024 Uniwersytet Warszawski

Accessibility Adjustments

Powered by OneTap

How long do you want to hide the accessibility toolbar?
Hide Toolbar Duration
Colors
Orientation
Version 2.4.0
Serwis Naukowy UW
Zarządzaj zgodą
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Funkcjonalne Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych. Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Zarządzaj opcjami Zarządzaj serwisami Zarządzaj {vendor_count} dostawcami Przeczytaj więcej o tych celach
Zobacz preferencje
{title} {title} {title}