Serwis Naukowy UWSerwis Naukowy UWSerwis Naukowy UW
  • HUMANISTYCZNE
  • SPOŁECZNE
  • ŚCISŁE i PRZYRODNICZE
  • Wykorzystanie treści
Serwis Naukowy UWSerwis Naukowy UW
  • HUMANISTYCZNE
  • SPOŁECZNE
  • ŚCISŁE i PRZYRODNICZE
  • Wykorzystanie treści
Obserwuj nas
Copyright © 2024 Uniwersytet Warszawski
Strona główna » Artykuły » Zdolni do pracy, wykluczeni z rynku. Głos osób w kryzysie bezdomności
polityka i administracja

Zdolni do pracy, wykluczeni z rynku. Głos osób w kryzysie bezdomności

Rzadko pytani i niedostępni statystykom. Co mówią o sobie samych? Wciąż żywy jest stereotyp, że to ludzie leniwi, niechętni do pracy. Tymczasem badania pokazują coś innego. Wielu ma bogatą historię zawodową, wysoką motywację i gotowość do działania. Co im przeszkadza w powrocie do pracy? Badaczki z Uniwersytetu Warszawskiego i Akademii Pedagogiki Specjalnej postanowiły oddać głos osobom w kryzysie bezdomności – i spojrzeć na bezdomność od strony, której zazwyczaj nie widzimy.

Ostatnio zaktualizowany: 2025/11/24
24/11/2025
13 Min czytania
pexels-mart-production-8078361
W Polsce doświadcza bezdomności od 30 do 36 tysięcy osób. W 2024 r. były to 31 042 osoby. Co piątą osobą bezdomną była kobieta, a co dwudziestą dziecko – to przeczy stereotypowi, że bezdomność to wyłącznie „męski problem”. Fot. MART PRODUCTION /Pexels
Udostępnij

W czasach PRL bezrobocie i bezdomność – zgodnie z ówczesną polityką społeczną państwa – statystycznie i oficjalnie nie istniały. Ich obecność w życiu społecznym była wypierana lub traktowana jako patologia (np. włóczęgostwo).

Dopiero w 2013 roku Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przeprowadziło pierwszą ogólnopolską próbę oszacowania skali bezdomności w Polsce.

Badanie to – realizowane cyklicznie – odbywa się metodą „punktu w czasie”: w jedną wybraną noc, by uniknąć liczenia tych samych osób wielokrotnie. Dzięki zaangażowaniu instytucji publicznych, policji, straży miejskiej, straży granicznej, pracowników socjalnych, wolontariuszy można dotrzeć zarówno do osób bezdomnych przebywających w placówkach pomocowych, jak i tych, którzy z nich nie korzystają.

Wykluczenie mieszkaniowe w liczbach

Bezdomność – według definicji przyjętej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – to brak stałego miejsca zamieszkania lub przebywanie w warunkach niespełniających minimalnych standardów mieszkaniowych, takich jak noclegownie, ogrzewalnie, schroniska, pustostany czy przestrzeń publiczna.

W praktyce jednak, jak podkreślają pracownicy socjalni i streetworkerzy, ta definicja nie obejmuje wielu osób żyjących w niestabilnych warunkach – np. tymczasowo mieszkających u znajomych, krewnych czy wychodzących z zakładów karnych.

Dlatego coraz częściej mówi się nie tylko o bezdomności w sensie ścisłym, ale szerzej – o wykluczeniu mieszkaniowym.

Ustawa o pomocy społecznej (art. 6 p. 8) stanowi, że osoba bezdomna to ktoś niemieszkający w lokalu mieszkalnym, w rozumieniu przepisów o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy, i niezameldowany na pobyt stały, a także zameldowany na pobyt stały w lokum, w którym nie ma możliwości mieszkania.

Bez względu na przyjętą optykę, wspólnym mianownikiem tych sytuacji jest brak własnego, bezpiecznego i trwałego schronienia – jednego z kluczowych elementów stabilności życiowej.

Z danych z lat 2013–2024 wynika, że w Polsce doświadcza bezdomności od 30 do 36 tysięcy osób. W 2024 r. były to 31 042 osoby. Co piątą osobą bezdomną była kobieta, a co dwudziestą dziecko – co przeczy stereotypowi, że bezdomność to wyłącznie „męski problem”. Wśród przyczyn bezdomności – a bywa to splot czynników – pojawiały się: utrata pracy, uzależnienia, konflikty rodzinne, rozpad związku, eksmisje, niepełnosprawność, zły stan zdrowia.

Choć szacunkowa liczba osób w kryzysie bezdomności jest znana, trudno określić, jaki mają one udział wśród osób bezrobotnych – wielu nie rejestruje się w urzędach pracy, część funkcjonuje poza systemem, a statystyki obu grup nie są ze sobą powiązane.

Zatrudnienie i pozyskiwanie środków na życie przez osoby dotknięte bezdomnością poruszane są w rzadko i wymagają badań.

Zdobyć zaufanie

Dr hab. Ewa Flaszyńska z Uniwersytetu Warszawskiego i dr Marta Mikołajczyk z Akademii Pedagogiki Specjalnej postanowiły dotrzeć bezpośrednio do osób w kryzysie bezdomności, by poznać ich sytuację na rynku pracy – w opinii ich samych. Chciały usłyszeć, jakie mają doświadczenia zawodowe, jak korzystają z instrumentów rynku pracy, co motywuje ich do zatrudnienia i jakie bariery wskazują jako przeszkody w powrocie do pracy.

W tym celu zastosowały metodę jakościową, pozwalającą poznać istotę zjawiska z perspektywy jego uczestników. Badanie miało charakter otwartych rozmów, które wymagały wejścia w świat osób badanych – co nie jest łatwe.

– Dotarcie do osób w kryzysie bezdomności to proces wymagający, zarówno organizacyjnie, jak i emocjonalnie. Trudnością jest przede wszystkim brak stałego miejsca pobytu – część osób żyje poza placówkami, często zmienia lokalizacje, unika kontaktu z instytucjami. Istotną barierą jest także brak zaufania – zarówno do badaczy, jak i do instytucji, które bywają postrzegane jako część systemu, z którego te osoby czują się wykluczone. Ważnym czynnikiem ryzyka jest ich stan psychiczny: część rozmówców ma za sobą traumatyczne doświadczenia, uzależnienia, długotrwałą samotność. Dlatego rozmowy musiały być prowadzone z dużą ostrożnością i empatią. W naszym przypadku pomogło wcześniejsze poznanie badanych – zaufanie otworzyło możliwość autentycznej rozmowy i głębszej refleksji nad ich sytuacją – mówi dr hab. Ewa Flaszyńska.

Do badania wykorzystano autorski kwestionariusz indywidualnego wywiadu pogłębionego, obejmujący 13 pytań oraz metryczkę z podstawowymi danymi demograficznymi (takimi jak wiek czy wykształcenie). Rozmowy miały charakter swobodny, ale były ukierunkowane na konkretne zagadnienia – w odróżnieniu od badań ilościowych, w których respondenci jedynie zaznaczają gotowe odpowiedzi.

Badaczki pytały o przeszłość – okres sprzed kryzysu bezdomności, zdobyte wtedy wykształcenie, doświadczenia zawodowe i znaczenie pracy w życiu badanych. Interesowało je, jak osoby bezdomne dziś radzą sobie z codziennością: w jaki sposób zdobywają środki na utrzymanie, czy mają dostęp do opieki zdrowotnej, czy korzystają z pomocy urzędów pracy. Na koniec pytały o przyszłość – chęć i gotowość do podjęcia zatrudnienia.

Analizie poddano osiem wywiadów. Każdy trwał średnio około 40 minut.

– Niektórzy zostawali dłużej, chcieli opowiadać o sobie. Myślę, że były dwa powody: znali mnie i już mi zaufali, a być może nie mieli z kim porozmawiać – dodaje dr Marta Mikołajczyk.

007.
Bezdomność to utrata bezpieczeństwa. Fot. Straż Miejska w Gdańsku

Pracowici i zaangażowani

W zebranych odpowiedziach uderzająca jest wszechstronność i długość stażu zawodowego – badani mężczyźni byli w wieku między 38 a 52 lat. Sześciu z ośmiu pracowało nieprzerwanie ponad dekadę, a dwóch powyżej dwudziestu lat, m. in. w wykończeniówce, cukierni, piekarni, w pracach sadowniczych, rozładunku, a nawet na stanowiskach kierowniczych. W większości mieli ukończone szkoły zawodowe i wszyscy pracowali przed utratą dachu nad głową. Praca dawała im satysfakcję, poczucie sprawczości, spełnienia i dumy, dawała im poczucie stabilizacji i wypełniała życie społeczne.

Co ciekawe, badanych motywowała do pracy odpowiedzialność za rodzinę, potrzeba jej utrzymania, chęć dbania o dom, chęć spełniania marzeń, bycie trzeźwym człowiekiem, potrzeba aprobaty i pochwały – co przywołuje na myśl zwykłą ludzką potrzebę godnego życia. Biorąc pod uwagę ich pracowitość i zaangażowanie – czy to utrata pracy, i trudności w uzyskaniu zatrudnienia stały się powodem ich bezdomności, a jeśli nie to co?

Połowa badanych przyznała, że tak. Utrata pracy uniemożliwiła opłacenie rachunków za mieszkanie, powodowała zadłużenie i finalnie utratę dachu nad głową.

– Powiedzmy szczerze, nie masz pracy, to nie masz mieszkania, zaczynasz robić zadłużenia. Wyrzucają cię z chałupy, nie masz domu, no życie, tak się zaczyna bezdomność. Więc praca pozwalałaby choćby na jakiś pokój, tak na sam początek – mówi jeden z badanych.

Natomiast druga połowa wiązała swój obecny kryzys z uzależnieniami i stratą bliskich, czyli sytuacjami niezależnymi od sfery zawodowej.

– U mnie to, na przykład, jeśli chodzi o moją osobę, to śmierć mojej małżonki, wieloletniej, byliśmy razem 27 lat. I po tym się załamałem. I poszedłem nie w tą stronę, co trzeba. Wiadomo, w alkohol – mówi inny badany.

008
Widzisz osobę w kryzysie bezdomności? Strażnicy miejscy proszą o przekazywanie informacji na ten temat do odpowiednich instytucji lub do streetworkerów. W ten sposób można szybciej dotrzeć do osób potrzebujących i zaoferować im wsparcie. Fot. Straż Miejska w Gdańsku

Zarabianie na szaro

Zatem z czego dziś utrzymują się badani i jak sobie radzą z zaspokajaniem bieżących potrzeb? Niezależnie od udzielanych przez mężczyzn odpowiedzi – jedna rzecz była im wspólna. Żadna z wykonywanych prac nie była rejestrowana.

Mężczyźni żyli w „szarej strefie” i wybór tego rodzaju zatrudnienia wynikał z zajęć komorniczych.

Najciekawszy jest fakt, że wszyscy badani wykazywali przy tym chęć zalegalizowania i posiadania stałej pracy. Połowa z nich dodała jednak, że nie zdecydowaliby się na to teraz z powodu zadłużenia. Pracują więc dorywczo, natomiast prawnie – z definicji – są bezrobotni. Chętnie zalegalizowaliby też swoje zatrudnienie, gdyby nie rychłe zajęcie ich wypłaty jako dłużników, co uniemożliwiłoby im życie – i tak już dziś na najniższym możliwym standardzie. W związku z tym badaczki stawiają pytanie: w jakim stopniu zadłużenie jest konsekwencją, a w jakim przyczyną bezrobocia? Pytanie pobudza do refleksji.

–  Najbardziej poruszająca była wewnętrzna siła i godność tych, którzy pomimo doświadczenia bezdomności zachowali przekonanie o wartości pracy i potrzebie samorealizacji. Badani mówili o satysfakcji z dobrze wykonanej pracy, o dumie z rzemiosła, o radości z trzeźwości, o potrzebie „bycia potrzebnym”. Wielu z nich miało bogate doświadczenia zawodowe, od piekarza, przez montera, po kierownika magazynu i przez lata funkcjonowało na rynku pracy. Fascynujące było także to, że praca nadal stanowiła dla nich symbol normalności i utraconej tożsamości. Jednocześnie uderzające były paradoksy systemowe: osoby z wieloletnim doświadczeniem zawodowym pracują dorywczo „na czarno”, bo tylko tak mogą uniknąć zajęcia komorniczego. To pokazuje, że bezdomność nie oznacza braku kompetencji, lecz utratę bezpieczeństwa i wiary w instytucje – mówi dr hab. Ewa Flaszyńska.

Ja tylko po zdrowotne

Gdy przyglądamy się tej złożonej sytuacji życiowej, uderza kolejny paradoks. Odpowiedzi badanych dowodzą, że głównym motywem ich rejestracji w urzędzie pracy jest uzyskanie ubezpieczenia zdrowotnego czy zasiłku. Nic więcej. Dodają, że są „obrotni”. Mówią, że nie mają i nigdy nie mieli problemu ze znalezieniem pracy na własną rękę. Nie byli też zatem zainteresowani uczestnictwem w programach aktywizacji zawodowej, chyba że wymagało tego dalsze zarejestrowanie w urzędzie pracy. Są zainteresowani nabyciem uprawnień, np. na wózek widłowy – natomiast na te, którymi są zainteresowani często brak funduszy.

Wniosek jaki nasuwa się z odpowiedzi badanych mężczyzn jest taki, że instrumenty oferowane przez urząd pracy albo nie są im potrzebne, albo nie są adekwatne do ich potrzeb, albo tylko służą zabezpieczeniu potrzeb zdrowotnych.

002
Na ulicach Warszawy pojawia się Mobilny Punkt Poradnictwa. MPP bywa pierwszym frontem pomocy, który może stać się punktem wyjścia do życiowej zmiany. Jeżdżący nim streetworkerzy/erki mają doświadczenie z psychologii, ratownictwa, pracy socjalnej. Docierające do nich osoby mogą liczyć na pomoc przy wypełnianiu papierów urzędowych i wiedzę o miejscach pomocy. Na trasie MPP znajdują się magazyny odzieży, miejsca wydawania posiłków, a także punkty, gdzie można bezpłatnie udać się do lekarza, prawnika czy psychologa. Fot. Warszawski Streetworking i Poradnictwo

W pułapce bezdomności

Relacje badanych uświadamiają, że obecny system nie zachęca do podjęcia pracy i korzystania z instrumentów aktywizacji zawodowej. Prowadzi wręcz do przyjęcia postawy biernej, przyzwyczajenia się, przesiąknięcia stylem życia, w którym osoby bezdomne polegają na zasiłkach z pomocy społecznej, wydawanych posiłkach (tzw. wydawkach), pomocy świadczonej przez organizacje pozarządowe i na szarej strefie, w której się odnaleźli. Mówią sami, że oferta pomocy w Warszawie jest tak bogata, że może wręcz zniechęcać do podjęcia pracy.

– Wyniki badań wskazują jednoznacznie, że aktywizacja zawodowa osób w kryzysie bezdomności musi mieć charakter zintegrowany, łączący wsparcie mieszkaniowe, psychologiczne, zdrowotne i zawodowe. Kluczowe jest indywidualne podejście: plan aktywizacji oparty na diagnozie potrzeb, potencjału i barier konkretnej osoby. Potrzebne są też zmiany legislacyjne, które umożliwią legalne zatrudnienie osób zadłużonych, np. poprzez częściowe zwolnienia z zajęć komorniczych – komentuje dr hab. Ewa Flaszyńska.

– Unikalność naszego badania polegała na tym, że oddałyśmy głos samym osobom bezdomnym, nie analizowałyśmy ich sytuacji z perspektywy instytucji, ale z ich własnego doświadczenia. Dzięki temu udało się uchwycić motywacje, emocje, wątpliwości i aspiracje, które w oficjalnych raportach pozostają niewidoczne. Temat stał się dla nas ważny, bo w dyskusjach o rynku pracy bezdomność pojawia się marginalnie, choć jest skrajnym przejawem wykluczenia zawodowego. Chciałyśmy pokazać, że każda historia bezdomności to także historia pracy, jej utraty, ale i pragnienia, by do niej wrócić – podsumowuje badaczka.

Pokojowa Nagroda Nobla. Dla opozycjonistki walczącej o demokrację w Wenezueli
Jak nabyć odporność na dezinformację? Międzynarodowy projekt SAUFEX
10 tematów. 10 naukowców. Czyli TEDx University of Warsaw 2025. Dołączcie do spotkania! To już jutro
Zanim AI trafi do lekarza. Naukowcy tworzą narzędzie do oceny medycznych algorytmów
Czy przyszli lekarze chcą wyjechać z Polski? Najnowsze badania Ośrodka Badań na Migracjami UW
TAGDepartament Rynku PracyInstytut Pedagogiki Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii GrzegorzewskiejKatedra Ustroju Pracy i Rynku Pracykryzys bezdomnościMinisterstwo Rodziny Pracy i Polityki SpołecznejWydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UWZakład Profilaktyki Społecznej i Pracy Socjalnej
Poprzedni artykuł 024 Cyfrowy ruch. Jak rzeczywistość mieszana zmienia pojęcie sportu
Następny artykuł 001. Wojny, dyplomacja i życie codzienne. Listy Jana Długosza w nowej odsłonie
dr_hab_ewa_flaszynska_kadr
dr hab. Ewa Flaszyńska
doktor habilitowana nauk o polityce i administracji, adiunktka w Katedrze Ustroju Pracy i Rynku Pracy na Wydziale Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, dyrektorka Departamentu Rynku Pracy w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jej obszarem badań jest rynek pracy i bezrobocie.
dr_marta_mikolajczyk
dr Marta Mikołajczyk
doktor nauk humanistycznych, adiunktka w Zakładzie Profilaktyki Społecznej i Pracy Socjalnej w Instytucie Pedagogiki Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej, psychoterapeutka, absolwentka Profesjonalnej Szkoły Psychoterapii przy Instytucie Psychologii Zdrowia. W jej obszarze badań są osoby dotknięte kryzysem bezdomności. Fot. Marta Woźniak

Serwis Naukowy UW

Centrum Współpracy i Dialogu UW

redakcja: ul. Dobra 56/66, 00-312 Warszawa​

tel.: +48 609635434 • redakcja@uw.edu.pl

Zapisz się na newsletter
Facebook Linkedin Instagram

O NAS

STRONA GŁÓWNA UW

logo serwisu blue
logotyp-IDUB-PL-poziom-inv

Deklaracja dostępności

Polityka prywatności cookies

Mapa strony

Copyright © 2025 Uniwersytet Warszawski

Copyright © 2025 Uniwersytet Warszawski
Dostosowania Dostępności

Napędzane przez OneTap

Jak długo chcesz ukryć pasek narzędzi?
Czas Trwania Ukrycia Paska Narzędzi
Wybierz swój profil dostępności
Tryb Osób z Upośledzeniem Wzroku
Wzbogaca wizualne elementy strony internetowej
Profil Bezpieczny dla Napadów
Usuwa błyski i zmniejsza kolory
Tryb Przyjazny dla ADHD
Skupione przeglądanie, bez rozproszenia
Tryb Ślepoty
Zmniejsza rozproszenie, poprawia skupienie
Tryb Bezpieczny dla Epilepsji
Przyciemnia kolory i zatrzymuje miganie
Moduły Treści
Rozmiar Czcionki

Domyślne

Wysokość Linii

Domyślne

Moduły Kolorów
Moduły Orientacji
Serwis Naukowy UW
Zarządzaj zgodą
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Funkcjonalne Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych. Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
  • Zarządzaj opcjami
  • Zarządzaj serwisami
  • Zarządzaj {vendor_count} dostawcami
  • Przeczytaj więcej o tych celach
Zobacz preferencje
  • {title}
  • {title}
  • {title}