Nazwa miasta pochodzi od panującej w starożytnym Egipcie dynastii Ptolemeuszy, którzy założyli je pod koniec IV lub w III w. p.n.e. To portowe miasto, w czasach rzymskich między IV a VI w. n.e. było stolicą prowincji Libya Superior. Na jej terenie znajdowało się pięć powiązanych ze sobą gospodarczo miast, dawnych kolonii greckich: Kyrene, Apollonia, Taucheira, Berenike i właśnie Ptolemais (stąd inna nazwa regionu – Pentapolis – pięć miast). Dziś ten ośrodek jest wyjątkowym obszarem do prowadzenia prac archeologicznych, ponieważ nie został zabudowany w czasach nowożytnych. A to umożliwia archeologom szerokie i różnorodne badania w wielu aspektach jego funkcjonowania. Problem w tym, że dostęp do Ptolemais jest utrudniony przez napiętą sytuację polityczną w regionie oraz… formalności.
Odpowiednią koncesję udało się zdobyć polskim archeologom, którzy po 13 latach przerwy wracają na teren wykopalisk. W 2023 r. zespół badaczy pod kierownictwem dr. Piotra Jaworskiego z Katedry Numizmatyki i Muzealnictwa Wydziału Archeologii UW znów rozpoczął przerwane badania w Libii.
– Ptolemais była (grecka polis – przyp. red.) miastem portowym o dużym znaczeniu dla gospodarki całego regionu, leżącym na szlakach morskich prowadzących wzdłuż północnego wybrzeża Afryki oraz na północ, w kierunku Grecji właściwej, Azji Mniejszej i Italii. Pomimo znacznego przyrostu wiedzy na temat jej dziejów, będącego rezultatem prowadzenia badań archeologicznych na stanowisku od blisko ćwierćwiecza, wciąż wiele zupełnie podstawowych kwestii czeka na odkrycie i przebadanie – podkreśla badacz.

Polskie misje w Ptolemais
Misję Instytutu Archeologii UW w starożytnym mieście rozpoczął w 2001 r. prof. dr hab. Tomasz Mikocki, otwierając tym samym nowy rozdział w polskich badaniach archeologicznych w obrębie basenu Morza Śródziemnego. Wykopaliska okazały się wielkim sukcesem. W ich trakcie doszło do odkrycia między innymi „Domu Leukaktiosa”, czyli pełnej przepychu rezydencji pochodzącej z II-III w. p.n.e., w której badacze odnaleźli niezwykle bogaty zespół mozaik i malowideł ściennych. Polska misja zakończyła się jednak już w 2010 r. ze względu na niestabilną sytuację polityczną. W Libii wybuchła wojna domowa.
Po 13 latach badaczom z UW udało się powrócić do Ptolemais. Prace archeologiczno-konserwatorskie na terenie starożytnego miasta są prowadzone we współpracy z Akademią Sztuk Pięknych w Warszawie.
Na początku zajęto się konserwacją obiektów, które odnaleziono w latach 2001-2010. Potem przyszedł czas na nowe odkrycia. Jednym z najważniejszych jest odnalezienie fragmentu pochodzącego z czasów rzymskich domu dostojnika.

Co skrywa wnętrze tego niezwykłego znaleziska? Wewnętrzny dziedziniec, a wokół niego kuchnię, klatkę schodową prowadzącą na piętro, a także pomieszczenie udekorowane mozaiką. Znajdujący się na środku dziedzińca basen, który zbierał deszczówkę, był częścią zaawansowanego systemu gromadzenia wody pitnej. Woda z basenu odprowadzana była do dwóch podziemnych cystern. Na ścianie jednej z nich odnaleziono maskę przedstawiającą ludzką twarz.
Odnalezione w pobliżu wejścia do domu trzy kamienne pojemniki świadczą, zdaniem dr. Jaworskiego, o tym, że w drugiej fazie swego funkcjonowania dom był nie tylko prywatną rezydencją, lecz pełnił również funkcję publiczną. To właśnie tam najprawdopodobniej mieszkańcy miasta składali należności podatkowe lub dary. Sam obiekt zapewne został zniszczony w trakcie jednego z trzęsień ziemi, by zostać odbudowanym w czasach późnorzymskich.

Archeologia podwodna
Rewolucyjnych odkryć i wyjątkowych artefaktów już wkrótce może pojawić się o wiele więcej. Polscy archeolodzy planują rozpocząć badania podwodne, których dotąd nie prowadzono w tym miejscu. Skoncentrują się na terenie portu. Był on niezwykle istotnym punktem starożytnego miasta. W planach jest również przebadanie wybrzeża i odtworzenie pierwotnej linii brzegowej, która przez wieki uległa zmianie ze względu na podnoszący się poziom wody. Już teraz archeolodzy przeprowadzili badania przy użyciu sonaru, czyli detektora pozwalającego określić ukształtowanie dna morskiego.
Archeolodzy będą również nurkować. Liczą, że w ten sposób odkryją starożytne budowle i elementy infrastruktury portowej.
– W pierwszej kolejności chcemy zbadać topografię starożytnego portu i jego infrastrukturę. Badania te mają charakter ratunkowy i musimy się naprawdę spieszyć, ponieważ w związku z trwającą od kilku lat budową falochronów, krajobraz kulturowy portu zmienia się dosłownie na naszych oczach i wkrótce może ulec zatarciu – podkreśla dr Jaworski.
Niewykluczone, że w wodzie odnalezione zostaną również wraki statków, które mogą stać się nieocenionym źródłem wiedzy o historii miasta, między innymi o jego życiu gospodarczym i kontaktach handlowych z innymi centrami. Jednak, jak zauważa badacz, choć tego rodzaju znaleziska czekają na odkrycie, to nie będą one głównym celem tej misji archeologicznej.
Już wcześniej w okolicach portu innym ekipom badaczy udało się wykopać amfory, w których przechowywano transportowany statkami towar oraz – jak na portowe miasto przystało – monety. Tych ostatnich archeolodzy z UW odnaleźli w Ptolemais już ponad 3 tysiące! Badania numizmatyczne są szczególnie istotne w badaniu historii gospodarczej ośrodków miejskich, mogą też rzucić światło na inne obszary ich działalności.
– Liczne znaleziska monet brązowych noszących imię Marka Antoniusza i Kleopatry, które wybite zostały przez prowizoryczną mennicę „wędrującą” wraz z armią rzymską, dowodzą, że u schyłku Republiki w mieście stacjonowała najprawdopodobniej flota rzymska pod jego rozkazami. Także w innych punktach dziejów miasta domyślać się możemy aktywności militarnej w porcie – wyjaśnia naukowiec.

Plany na przyszłość
Badania trwają. Zespół archeologów z UW pracuje na wykopaliskach od czerwca 2024 r. Kolejnym celem jest zbadanie akropolu miasta, czyli jego części o charakterze obronnym. Akropol w Ptolemais położony jest na wzgórzu na wysokości 285 m n.p.m. i zajmuje obszar 11 ha. Otoczony murami obronnymi z kilkoma wieżami, zapewniał ochronę wszystkim mieszkańcom miasta. U jego podnóża znajdowały się również teatr i hipodrom. Akropol wyposażony był w system zaopatrzenia w wodę.
Tu również możemy liczyć na wiele wyjątkowych odkryć, bo obszar akropolu nie był dotychczas objęty systematycznymi badaniami archeologicznymi. Naukowcy z UW przygotowali już jego trójwymiarowy model, który wykorzystają do planowania kolejnych badań nieinwazyjnych. Te pozwalają rozpoznawać i dokumentować znaleziska archeologiczne bez ingerencji w grunt. Dzięki temu te stanowiska archeologiczne mogą służyć kolejnym pokoleniom badaczy. W ciągu najbliższych lat zespół naukowców będzie chciał dowiedzieć się, jakie inne budowle znajdowały się na wzniesieniu, m.in. czy można było tam odnaleźć zabudowę mieszkalną, czy miejsca kultu.

Jakie inne obszary historii tego ośrodka czekają na odkrycie? Na pewno jest to życie religijne mieszkańców tego ośrodka.
– Dotychczas nie przebadano żadnego miejsca sprawowania przedchrześcijańskich kultów w Ptolemais, a co do istnienia świątyń i sanktuariów w tym mieście nie ma najmniejszej wątpliwości – ich pozostałości są widoczne zarówno w terenie, jak i na mapie geofizycznej opracowanej przez zespół kierowany przez prof. Krzysztofa Misiewicza, pokazującej struktury architektoniczne przykryte warstwami archeologicznymi i niewidoczne gołym okiem – podkreśla dr Jaworski.
Badacz wspomina także o badaniach nad osadnictwem z czasów poprzedzających założenie Ptolemais.
– Chcielibyśmy również dotrzeć do materialnych pozostałości związanych z osadnictwem rozwijającym się w tym miejscu w okresie archaicznym i klasycznym, a więc przed fundacją Ptolemais, gdy osada, której nazwa nie zachowała się w źródłach pisanych, pełniła funkcję portu założonego przez położone dalej w głębi lądu miasto Barke. Nie potrafimy wciąż precyzyjnie określić zasięgu wiejskiego terytorium polis (chora), co wiąże się z koniecznością przeprowadzenia kompleksowych badań nieinwazyjnych. Z tym tematem bezpośrednio wiąże się problematyka szlaków komunikacji lądowej wiodących z miasta do jego wiejskiego zaplecza oraz innych, Z większych i mniejszych punktów osadniczych położonych w Cyrenajce. To tylko niektóre z naszych planów na przyszłość.
