Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego zostało oddane do użytku 18 sierpnia 1825 roku, ale uniwersytecka astronomia jest starsza od UW. Działalność Królewskiego Uniwersytetu Warszawskiego zainaugurowano 19 listopada 1816 roku. 28 września tego samego roku, więc niemal dwa miesiące wcześniej powstała Katedra Astronomii.
Na jej czele stanął zaledwie 27-letni Franciszek Armiński (1789-1848) – świeżo po studiach w Paryżu, pełen zapału i wizji. To on zabiegał o gmach obserwatorium, zainspirowany podróżami po europejskich ośrodkach badawczych – wracając z francuskiej stolicy odwiedzał obserwatoria astronomiczne w południowej Europie oraz Anglii.
Decyzje dotyczące powstania i rozwoju UW początkowo podejmowała Komisja Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Zgodnie z jej propozycją, budynek miał stanąć w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego przy Alejach Ujazdowskich. Armiński się sprzeciwiał – wysokie drzewa przesłaniały horyzont, a żeby ustawić ciężkie instrumenty na stabilnych fundamentach ponad linią koron, trzeba by było wznieść wyższy gmach – główne instrumenty astronomiczne należało posadowić na wysokim kamiennym cokole (tzw. massif) – to oznaczało także dużo wyższe koszty. Tańsza i lepsza dla astronomów lokalizacja była dalej od centrum miasta.
Mimo iż nie udało mu się przeforsować lokalizacji na obrzeżach Warszawy, doprowadził do rozpoczęcia budowy już w 1820 roku na terenie Ogrodu Botanicznego. Gmach projektowali kolejno czołowi architekci epoki: Chrystian Piotr Aigner (1756-1741), Michał Kado (1765-1824) i wreszcie Hilary Szpilowski (1753-1827), który nadał mu ostateczny klasycystyczny kształt.
Centralnym punktem została sala południkowa – pomieszczenie z dużymi oknami w ścianach północnej i południowej. Okna te miały szczeliny obserwacyjne, które umożliwiały obserwacje, ale tylko przejść gwiazd przez południk lokalny (pozostała powierzchnia okien miała charakter iluzoryczny – była to część ściany z ornamentami, które miały upiększać budynek). Ustawiono tam kluczowe instrumenty: lunetę południkową (tranzytową), służącą do tych obserwacji, a także precyzyjne zegary astronomiczne, bez których pomiary nie miałyby wartości naukowej. 18 sierpnia 1825 roku gmach uroczyście oddano do użytku.

Nadążyć za postępem
Obserwatorium – wyposażone także w dwie obrotowe kopuły, w których miejsce znalazły mniejsze przyrządy – przez pierwsze pół wieku istniało w niemal niezmienionej formie. Dopiero po 1870 roku zaczęto je przebudowywać, dostosowując do nowych wyzwań naukowych i coraz większych instrumentów. Kopułę zachodnią zastąpiono większą kopułą cylindryczną. Kilka lat później kopułę wschodnią także zastąpiła większa kopuła (sprowadzona z Obserwatorium Wileńskiego) – druga przebudowa związana była z zakupem koła południkowego firmy Ertel z obiektywem o średnicy 15 cm, instrumentu służącego do rejestracji przejścia gwiazd przez południk niebieski.

Zmieniano układ sal, wzmacniano konstrukcję i adaptowano nowe pomieszczenia, m.in. ciemnie fotograficzne i pokoje obliczeniowe dla zespołów wykonujących katalogi gwiazd. Coraz cięższe instrumenty wymagały stabilnych fundamentów, a astronomia fotograficzna – izolacji od światła i drgań. Wnętrza obserwatorium musiały stale ewoluować wraz z rozwojem metod badawczych. Klasycystyczny gmach przy Alejach Ujazdowskich pozostawał więc nie tylko świadkiem historii Warszawy, ale też żywym laboratorium, które rosło razem ze światową nauką.
Nowe ambicje i wojenne dramaty
W 1923 roku dyrektorem obserwatorium został prof. Michał Kamieński – dziś uznawany za twórcę polskich badań nad kometami. Był naukowcem cenionym daleko poza granicami kraju; dowodem na to było przyznanie mu godności członka honorowego londyńskiego Royal Astronomical Society.


Badacz z Obserwatorium Astronomicznego UW uważa powołanie prof. Kamieńskiego na stanowisko dyrektora za jeden z kamieni milowych w naukowej historii tej instytucji:
– Obserwatorium przez lata wyglądało coraz gorzej i nikt nie chciał podjąć się roli kierowania tą jednostką. Kamieński, gdy został jej dyrektorem, podźwignął ją przez kolejne lata. Za jego sprawą m.in. zaproponowano Uniwersytetowi Warszawskiemu, a nie Jagiellońskiemu, by do niego należało nowo wybudowane obserwatorium na górze Pop Iwan – podkreśla dr hab. Radosław Poleski, prof. ucz.
W efekcie w 1938 roku, na górze Pop Iwan w paśmie Czarnohory, otwarto imponujące Obserwatorium Astronomiczno-Meteorologiczne UW im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Nazywano je Biały Słoń i było jedną z najwyżej położonych stacji obserwacyjnych w ówczesnej Europie. Niestety, jego działalność brutalnie przerwała II wojna światowa. Budynek został zniszczony, a po wojnie przez dekady stał opuszczony. Dziś, już na terytorium Ukrainy, mieści się tam stacja ratownictwa górskiego.





Wojna nie oszczędziła także gmachu przy Alejach Ujazdowskich. Pięć lat wojny przetrwał z niewielkimi uszkodzeniami, ale w 1944 roku, w drugim tygodniu powstania warszawskiego, Niemcy celowo podpalili obserwatorium. W płomieniach zginęły bezcenne zbiory: historyczne instrumenty astronomiczne i biblioteka pełna inkunabułów (starodruków) z XV i XVI wieku.

Odbudowa rozpoczęła się dopiero w 1947 roku. Pracami kierował Jan Dąbrowski, ten sam architekt, który przywracał świetność Belwederowi i Pałacowi na Wyspie. Dzięki jego pracy obserwatorium odzyskało dawny klasycystyczny kształt i mogło rozpocząć nowy etap działalności.
Nowy etap oznaczał także wyjście poza centrum Warszawy. W 1948 roku Uniwersytet otrzymał teren w Ostrowiku, około 40 kilometrów na południowy wschód od stolicy. To tam powstała północna stacja obserwacyjna, która przez kolejne dekady była sercem polskiej astronomii obserwacyjnej.

W 1973 roku zainstalowano w Ostrowiku 60-centymetrowy teleskop Cassegraina – wówczas jeden z największych w kraju. Dzięki niemu w 1978 roku udało się zaobserwować niezwykle rzadki rozbłysk gwiazdy WZ Sagittae – układu podwójnego, w którym biały karzeł co kilkadziesiąt lat wybucha nagłym wzrostem jasności.
Kolejny przełom przyniósł rok 1991, gdy w Ostrowiku rozpoczęto obserwacje z wykorzystaniem matrycy CCD, czyli detektora rejestrującego pojedyncze fotony. Ta technologia, o wysokiej czułości, wykrywająca nawet bardzo słabe źródła światła, pozwoliła uzyskać obrazy Wszechświata o niespotykanej dotąd precyzji. Przed warszawskimi astronomami otworzyły się zupełnie nowe możliwości.

Kiedy Warszawa spojrzała na niebo z drugiej półkuli
Kolejne kluczowe wydarzenie miało miejsce również w latach 90., gdy Obserwatorium Astronomiczne UW zyskało własne „południowe okno na Wszechświat”. W 1996 roku w Obserwatorium Las Campanas w Chile rozpoczął pracę 1,3-metrowy teleskop warszawski. Urządzenie, umiejscowione w jednym z najlepszych miejsc do obserwacji na Ziemi, zostało wybudowane specjalnie dla projektu OGLE – Optical Gravitational Lensing Experiment. Sprzęt wykorzystywany w stworzonym i kierowanym od 1992 r. przez prof. dr hab. Andrzeja Udalskiego projekcie monitoruje wybrane obszary nieba – płaszczyznę i centrum Drogi Mlecznej, a także dwie sąsiednie galaktyki – Obłoki Magellana. W ramach projektu OGLE monitorowana jest jasność ponad 2 mld gwiazd.
– Rok 1996 był momentem, w którym Obserwatorium Astronomiczne UW wypłynęło na szerokie naukowe wody, a sam projekt OGLE wszedł do światowej czołówki – komentuje prof. Radosław Poleski.

Planety, supernowe i zmarszczki czasoprzestrzeni
OGLE jest jednym z symboli warszawskiej astronomii. To dzięki temu projektowi w 2003 roku odkryto OGLE-2003-BLG-235Lb – pierwszą planetę pozasłoneczną wykrytą metodą mikrosoczewkowania grawitacyjnego.
Co to jest mikrosoczewkowanie? Światło od odległego źródła leci po linii prostej, ale zanim do nas dotrze, przechodzi przez czasoprzestrzeń zakrzywioną przez inną, bliższą gwiazdę – nazywamy ją wtedy soczewką – i dociera do nas trochę ugięte. Wiąże się to z pojaśnieniem odległej gwiazdy. Jeśli układ soczewkujący to nie sama gwiazda, tylko gwiazda z planetą, możemy w mikrosoczewkowaniu zobaczyć także sygnał od planety.
– Zmiana jasności gwiazdy informuje nas, że inna gwiazda ma planetę. To jest właśnie mikrosoczewkowanie, a obserwowane ugięcie wynika z teorii względności Einsteina – krótko wyjaśnia prof. Poleski.

27 marca 2025 roku zakończyła pracę misja kosmiczna Europejskiej Agencji Kosmicznej – Gaia. Dane z bezzałogowego kosmicznego obserwatorium już rewolucjonizują prawie wszystkie dziedziny astronomii – jeden z celów Gai to stworzenie najdokładniejszej mapy Drogi Mlecznej. W kosmicznej misji uczestniczyli na przestrzeni lat także badacze z Obserwatorium Astronomicznego UW – między innymi prof. dr hab. Łukasz Wyrzykowski. Astronomowie z OA UW wykorzystywali Gaię do poszukiwania kandydatów na czarne dziury, odpowiadali w projekcie za wykrywanie supernowych – gwałtownych eksplozji gwiazd, które dostarczają bezcennych informacji o życiu gwiazd i ich śmierci.
Za kilka dni minie 10 lat od jednego z największych przełomów współczesnej fizyki i astronomii: 14 września 2015 detektory LIGO i VIRGO zarejestrowały pierwsze w historii fale grawitacyjne – tzw. zmarszczki czasoprzestrzeni. Powstają one, gdy zderzają się czarne dziury. W analizie danych od początku uczestniczyli badacze z Obserwatorium Astronomicznego UW, współtworzący polską grupę POLGRAW. W zespole naukowców zajmującym się poszukiwaniem i analizą fal grawitacyjnych, włączonym do międzynarodowych obserwacji prowadzonych przez wspomniane detektory pracują m.in. dyrektor OA UW prof. Tomasz Bulik i dr hab. Dorota Rosińska z UW.
Na dachu obserwatorium w Alejach Ujazdowskich do II wojny światowej znajdowały się instrumenty optyczne do prowadzenia badań. Dziś kopuły na dachu budynku pełnią funkcję historyczną i ozdobną, a obserwacje astronomiczne prowadzone są w nowoczesnych stacjach poza Warszawą. Ale serce uniwersyteckiej astronomii ciągle bije w tym obserwatorium.

Jubileusz pod gwiazdami
Dwustuletnia historia warszawskiego obserwatorium to opowieść o marzeniach, pasji, wiedzy, dramatycznych stratach i wielkich odkryciach, które wyniosły polskich astronomów do światowej czołówki. Jubileusz 200-lecia jest okazją, by spojrzeć wstecz i docenić tę drogę, ale także by świętować współczesne sukcesy.
4 września uhonorowany został prof. Jerzy Madej – wybitny astronom, którego nazwisko trafiło w kosmos: na jego cześć nazwana została planetoida 599019 (2009 QY36) krążąca w głównym pasie między Marsem a Jowiszem. 8 września na UW odbędzie się sesja historyczno-naukowa poświęcona dziejom i działalności obserwatorium. Jubileuszowym obchodom towarzyszyć będzie także 42. Zjazd Polskiego Towarzystwa Astronomicznego – po raz pierwszy organizowany na Uniwersytecie Warszawskim.
