Nazwy miejskie – urbanonimy – pełnią różne funkcje. Nie tylko pozwalają nam orientować się w przestrzeni, ale posiadają także znaczenie symboliczne. Gdy w 1989 r. rozpoczęły się w Polsce zmiany ustrojowe, rozgorzała dyskusja o dekomunizacji ulic. Nie był to pierwszy proces tego rodzaju. Dekady wcześniej nazewnictwem ulic zawładnęła komunizacja. W czasie zaborów były to germanizacja i rusyfikacja, zaś po odzyskaniu niepodległości – ponowna polonizacja.
Politycy i ludzie odpowiedzialni za językowy krajobraz miast, mają pełną świadomość wagi, jaką niesie decydowanie o nazwach. A w międzynarodowych badaniach geograficznych zyskuje na znaczeniu pytanie o ilościową dysproporcję między nazwami upamiętniającymi kobiety i mężczyzn.
Pod lupą: Warszawa, Kraków, Łódź
Badacze z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego – Krzysztof i Ada Górni – sprawdzili, czy wśród urbanonimów trzech polskich miast dominują mężczyźni, a jeśli tak, to na czym polegają dysproporcje. Wyniki badań pokazały, że we wszystkich przypadkach krajobraz językowy jest silnie zdominowany przez nazwy zachowujące w pamięci mężczyzn. Warszawa posiada 1202 ulice upamiętniające mężczyzn i 128 upamiętniających kobiety; w Krakowie te liczby to 1039 dla mężczyzn i 85 dla kobiet; w Łodzi dysproporcja jest równie znacząca – odpowiednio: 514 do 69. Na każdą nazwę ulicy lub ronda upamiętniającą kobietę przypada: w Krakowie 12,2; w Warszawie 9,4; a w Łodzi 7,4 nazw upamiętniających mężczyzn. Badania dowiodły, że maskulinizacja krajobrazu językowego jest faktem.
– Chcieliśmy pokazać, że urbanonimy upamiętniają głównie mężczyzn. Tak jest w Krakowie, Łodzi, Warszawie i niestety w każdym innym mieście w Polsce. Staraliśmy się także postawić pytania o to, co oznacza, że mamy patriarchat nazewniczy? Jak wpływa on na społeczeństwo? Jak czują się z tego powodu zmarginalizowane kobiety? Nie zapominajmy, że kobiety to w Polsce większość społeczeństwa. Czy demaskulinizować nazewnictwo miejskie? Jak to robić? – mówi dr Krzysztof Górny.
Czy wyniki badań zbieżne są z tym, jak postrzegamy miasta, wiążą się z ich charakterem? W Krakowie, „mieście królów”, dysproporcja na korzyść mężczyzn okazała się największa. Najmniejszą zaobserwowano w mieście włókniarek, w Łodzi.

Uwaga skierowana ku przyszłości
Wyniki badań odnoszą się do przeszłości i teraźniejszości, ale naukowcy starają się kierować uwagę także ku przyszłości.
– Jeśli przyjmiemy, że zdominowany przez mężczyzn krajobraz nazewniczy miasta to efekt procesów historycznych i ugruntowanego w Polsce patriarchatu, to mamy wyjaśnienie stanu rzeczy. Jeśli jednak założymy, że ów krajobraz ma także moc naznaczania przyszłych pokoleń, robi się ciekawiej – tłumaczy naukowiec. – Patrzymy na sprawę już nie tak, jak na dziedzictwo, ale także na coś, co jest narzędziem i daje moc oddziaływania na mieszkańców. Jeśli wychowujemy kolejne pokolenia w przestrzeni, której krajobraz językowy mówi: to mężczyźni są od bycia patronami ulic, parków, szkół – to utrwalamy patriarchat i naznaczamy nim kolejne pokolenia – wyjaśnia.
– Jeśli podstawową funkcją nauki jest objaśnianie ludziom otaczającej ich rzeczywistości, to na tym niewielkim odcinku, jakim są otaczające ich nazwy, staraliśmy się w naszych badaniach to właśnie robić. Pokazywać nie tylko, skąd są nazwy, ale i jaki wpływ mają na „szarych obywateli” – podkreśla badacz.

Czym jest geografia polityczna?
Badania onomastyczne, a więc dziedzina poświęcona analizie nazw miejscowych, są w naszym kraju łączone głównie z językoznawstwem. Tymczasem głos geografów pozostaje równie ważny. Dotyczy to w szczególności geografów politycznych, którzy badają związki procesów politycznych z przestrzenią. Badania Krzysztofa i Ady Górnych nad nazwami męskimi i żeńskimi w językowym krajobrazie polskich miast stanowią część ogólnoświatowego nurtu w geografii, który w ostatnich latach coraz prężniej się rozwija. Zróżnicowanie w nazwach męskich i żeńskich zgłębiano już w odniesieniu do nazw miejskich w Afryce Subsaharyjskiej, Hiszpanii oraz krajach Europy Wschodniej.
Analiza praktyk nazewniczych dostarcza istotnych informacji o formowaniu się społeczeństw. Za każdą nazwą stoją decyzje konkretnych ludzi, podjęte pod wpływem czynników politycznych, światopoglądowych czy historycznych. Badanie nie tylko owych decyzji, ale także ich skutków, jakimi są krajobrazy językowe miast, zyskuje na znaczeniu.