Historia pierwszego w Polsce publicznego zbioru grafiki i rysunku sięga początku XIX wieku. W 1818 roku nowo powstały Królewski Uniwersytet Warszawski stał się posiadaczem wyjątkowej, kolekcji królewskiej. Wówczas z inicjatywy ministra Stanisława Kostki Potockiego Komisja Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zakupiła od spadkobierców króla Stanisława Augusta jego słynny Gabinet Rycin. Potocki, który sam był kolekcjonerem i wybitnym znawcą sztuki, aby uzupełnić uniwersytecki zbiór, w kolejnych latach podarował uczelni znakomitą część swojej kolekcji. Oba nabytki stały się podstawą uniwersyteckiego zbioru grafiki i rysunku, który nazwę –Gabinet Rycin – przejął od nazwy królewskiej kolekcji.
Uniwersyteckie zasoby mają za sobą burzliwą i trudną historię. Szczególnie dotkliwy był czas drugiej wojny światowej. Wówczas Gabinet Rycin, prężnie rozwijający się w okresie międzywojennym, utracił aż 60% zasobów. Mimo tych dotkliwych strat, będąca chlubą zbioru, kolekcja króla Stanisława Augusta przetrwała w znacznej części i zachowała swój oryginalny charakter. Dziś, dzięki pozyskiwanym w kolejnych latach darom i zakupom, w uczelnianych zbiorach znajduje się ponad 50 tysięcy rycin i rysunków powstałych między XVI a XX wiekiem. Zbiory podzielone są na cztery główne kolekcje: ryciny dawnych mistrzów XVI-XVIII w., rysunki artystyczne XVI-XX w., rysunki architektoniczne i dekoracyjne, oraz grafikę XIX-XX w. Zbiór dopełniają ilustrowane woluminy wydawnicze i albumy kolekcjonerskie, zawierające ryciny lub rysunki.
O tym, jakie skarby można odnaleźć w Bibliotece Uniwersyteckiej, dowiedzieć się możemy z lektury katalogów omawiających wybrane zespoły z czterech głównych kolekcji Gabinetu Rycin. Katalogi przygotowano w ramach projektu finansowanego przez Narodowy Program Rozwoju Humanistyki, którego kierownikiem była dr hab. Jolanta Talbierska.

Wizytówka zbiorów
Nad opracowaniem 10 tomów katalogów rozumowanych pracował zespół naukowców z Gabinetu Rycin: prof. Jolanta Talbierska, dr Małgorzata Biłozór-Salwa, Małgorzata Łazicka i Przemysław Wątroba. Znajdziemy w nich starannie przygotowane opisy dzieł, zawierające pełen aparat krytyczny: przypisy, pełną bibliografią, indeksy, aneksy, a także wysokiej jakości ilustracje.
Publikacje reprezentują zasadnicze części kolekcji: rysunek dawny obcy (prace ze szkoły niderlandzkiej, flamandzkiej i holenderskiej), rysunek dawny polski (obejmujący między innymi zespół prac malarza Franciszka Smuglewicza), rysunek architektoniczny (tutaj zaprezentowano archiwum Tylmana van Gamerena, znakomitego architekta holenderskiego, który działał w Polsce w II poł. XVII w.), a także grafikę dawną obcą (reprezentowaną przez artystów szkoły niemieckiej: Barthela i Sebalda Behamów). Badania nad wymienionymi zespołami wymagały kilku pobytów badawczych w polskich (Kraków, Warszawa, Wrocław) i zagranicznych ośrodkach (w Królestwie Niderlandów, Danii, Francji czy Niemczech).
– Naukowe opracowanie własnych kolekcji dzieł na papierze, rysunków i grafiki, jest niemożliwe bez studiowania kolekcji w innych zbiorach, ponieważ jest to podstawowa metoda badawcza. Dostęp online do wielu kolekcji jest zaledwie punktem wyjścia, niezbędne są więc studyjne pobyty badawcze – podkreśla prof. Talbierska.
W katalogach omówiono zarówno prace już znane środowisku naukowemu, jak i te, które nigdy dotąd nie były publikowane. Tym samym, pełnią one rolę wizytówek zbiorów zdeponowanych w Gabinecie Rycin i stanowią niezwykle cenny materiał badawczy zarówno dla polskich, jak i zagranicznych naukowców. Prof. Talbierska zwraca uwagę na przeznaczenie opracowanych wydawnictw:
– Katalogi mają dwa główne zadania: po pierwsze naukowe opracowanie kolekcji, zgodne z aktualnym stanem badań i wiedzy, metodyką dziedziny, po drugie jak najszersze upowszechnienie informacji o kolekcji, a tym samym inicjowanie następnych badań w środowisku międzynarodowym – wyjaśnia badaczka.

Wielcy i „mali” mistrzowie
W ramach projektu prof. Talbierska zajęła się opracowaniem zespołu, który tworzą rysunki reprezentujące szkołę niderlandzką, flamandzką i holenderską. Zespół tworzy obecnie 211 rysunków, co stanowi – niestety zaledwie – 40% przedwojennego zbioru. Jakiego rodzaju obiekty w nim znajdziemy?
– Mimo tak dużych strat, jest to zespół bardzo ciekawy, w którym możemy zobaczyć rysunki uznanych mistrzów, takich jak Rembrandt czy Rubens, jak również rysunki bardzo rzadkie bądź dzieła artystów, którzy są nienotowani w kolekcjach polskich. 80 z 211 rysunków nie było jak dotąd publikowanych – wyjaśnia prof. Talbierska.
W wyniku badań przeprowadzonych w ramach projektu niektóre z rysunków zyskały nową atrybucję, to znaczy dokonano nowych ustaleń na temat ich autora. Przykładem może być praca, która wcześniej funkcjonowała w zbiorze jako dzieło Hieronimusa Boscha, lecz – jak zauważa prof. Talbierska – ta atrybucja była zupełnie nietrafiona. Ostatecznie rysunek – ze względu na jego technikę – został przypisany do szkoły antwerpskiej i uznany za dzieło artysty działającego w latach 20. XVI wieku.
